czwartek, 20 listopada 2014


KURACJA NASIONAMI KOZIERADKI 

Nasiona Kozieradki, co o niej wypisują na opakowaniu.
Jest to produkt leczniczy wydawany bez recepty.
Można ją dostać w sklepach zielarskich, nie jestem pewna czy w aptece.
Kosztują one 2-3 zł za 50g.
Są to zioła do zaparzania.
Wskazania do stosowania producent podaje:
- zewnętrznie w postaci ciepłych okładów,
- jako środek zmiękczający,
- powlekający ułatwiający gojenie się ran,
- doustnie jako pobudzający łaknienie.
Przeciwskazań nie ma !
Oczywiście chodzi o wywar i już wam podaje proporcję.
Ja wykonuje go w natępujących proporcjach 1 łyżeczka Nasionek naszej Kozieradki, na 3/4 szklanki zagotowanej, wrzącej wody.
Taki wywar odstawiam na cały dzień nie koniecznie na całą noc, ale można.
Należy go potem odsączyć ziarenka od płynu, tylko płyn używamy do naszej wcierki.
Sposób w jaki nakładałam wywar, który widzimy na zdjęciu, to aplikowanie go zakraplaczem do oczu, można także przelać wywar do dozownika, lub buteleczki po np. jakiejś odżywce i rozpylać w sprayu, po czym wcierać we włosy.
Nie zapominajmy, że ten wywar to nic innego jak wcierka do skóry głowy, ale i włosów.
Zapach jaki ma dany wywar to nic innego jak rosołek, tak wszędzie czytałam i tak też jest.

ETEKTY


Stosuję Kozieradkę na przemian z Olejkiem z Łopianu.
Po olejku tak jak pisałam we wcześniejszym poście widać poprawę chociaż by stanu włosów.
Po Kozieradce tego nie widzę, oczywiście włosy są miekkię, ale nie tak jak po Olejku.
Ciekawa jestem jak to będzie wyglądało z przybywaniem nowych włosów, mam nadzieję, że lepiej.
Zapach Kozieradki niestety może zostać nawet po kilkukrotnym umyciu włosów, ale nie jest to strasznie przeszkadzający zapach, bynajmniej dla mnie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz